W miejscowości Dębe w podkaliskiej gminie Żelazków powstanie nowy zakład karny. Jego budowa ma kosztować 250 mln zł i ma to być najnowocześniejszy obiekt w Polsce.
O konieczności budowy nowego więzienia w Polsce mówiło się od dawna. Rozważano jednak różne lokalizacje, m.in. Szczypiorno. Ostatecznie wybór padł jednak na Dębe, o czym poinformowała posłanka PiS Joanna Lichocka wraz z wójtem gminy Żelazków Sylwiuszem Jakubowskim. – Już tak na 98,9 proc. powstanie w okolicach Kalisza najnowocześniejszy ośrodek penitencjarny. Wartość tej inwestycji to 250 milionów złotych – powiedziała na konferencji prasowej Lichocka.
– To bardzo ważny zastrzyk pieniędzy dla regionu. Oznacza to również pracę. Będzie to inwestycja, która ożywi gospodarczo nasz region. W piątek rozmawiałam z ministrem Patrykiem Jakim, który jeszcze raz powiedział mi, że decyzja o powstaniu tej jednostki tutaj, na terenie Żelazkowa właściwie zapadła. A trzeba pamiętać, że walka o tę inwestycję toczyła się i jeszcze troszeczkę się toczy z innymi częściami kraju. Jak dodaje parlamentarzystka, za powstaniem więzienia właśnie pod Kaliszem przemawia między innymi fakt, że w mieście działa Centralny Ośrodek Szkolenia Służby Więziennej oraz odpowiednie zaplecze.
Jak poinformował wójt Sylwiusz Jakubowski, kilka dni temu teren pod przyszłą inwestycję o powierzchni blisko 17 hektarów został przekazany Okręgowemu Inspektoratowi Służby Więziennej w Poznaniu przez Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa. – Formalności uzgodniliśmy na Forum Ekonomicznym w Krynicy, gdzie kilku moich znajomych lobbowało, aby jak najszybciej przekazać grunt. Został podpisany list intencyjny, w ramach którego mam zobowiązanie jako gmina do podłączenia wodociągu, kanalizacji i wybudowania drogi technicznej, którą już wykonałem. Praktycznie można rozpoczynać budowę. Kończone są projekty budowy wodociągu i kanalizacji – mówi Jakubowski.
W Dębem powstanie nie tylko więzienie, ale także specjalny „węzeł przesiadkowy”. – Więźniowie będą przewożeni z południa i z północy i będą transportowani jedni na północ, drudzy na południe w ramach, że tak powiem, „przewietrzenia”, żeby nie przywiązywać się do danego miejsca – dodaje Sylwiusz Jakubowski. W zakładzie karnym pracę ma znaleźć około 250 osób. Jak dodał wójt, w liście intencyjnym zapisano, że w pierwszej kolejności mają to być mieszkańcy gminy Żelazków.
Andrzej Kurzyński aip