Izraelski instytut Yad Vashem skrytykował wspólną deklarację premierów Polski i Izraela. Instytut zajmujący się badaniem zbrodni Holokaustu uznał w oświadczeniu, że przyjęta w ubiegłym tygodniu deklaracja szefów obu rządów zawiera poważne błędy i jest niezgodna z wiedzą historyczną. Nie ma jeszcze komentarza przedstawicieli polskiego rządu w tej sprawie.
Przedstawiciele Yad Vashem napisali w oświadczeniu, że “próba gloryfikacji pomocy udzielonej Żydom i zaprezentowanie jej jako powszechnego zjawiska, jak również próba pomniejszenia roli Polaków w prześladowaniach Żydów są nie tylko wbrew prawdzie historycznej, lecz także wbrew pamięci o heroizmie Sprawiedliwych wśród Narodów Świata”. Izraelscy historycy krytykują też zestawienie w deklaracji zjawisk antysemityzmu i antypolonizmu. Uznali bowiem, że są to dwie sprawy, które nie mają ze sobą nic wspólnego.
Podpisana tydzień temu wspólna deklaracja premierów Polski i Izraela dotyczy wspólnego wyjaśniania historii II wojny światowej. Szefowie rządów odrzucili w niej określenie “polskie obozy” w stosunku do miejsc, zbudowanych na ziemiach okupowanej Polski przez niemieckie siły okupacyjne. Równocześnie podkreślili, że nie można winić Polaków za zbrodnie popełnione przez hitlerowców.
Podpisanie deklaracji stało się możliwe po nowelizacji budzącej kontrowersje ustawy o IPN. W ubiegłym tygodniu parlament wykreślił zapis o odpowiedzialności karnej do trzech lat więzienia za przypisywanie narodowi polskiemu odpowiedzialności za zbrodnie Holokaustu.
Wcześniejsza nowelizacja ustawy, przegłosowana w styczniu, wzbudziła kontrowersje na świecie ze względu na możliwość skazywania na karę więzienia. Izrael, Stany Zjednoczone, jak i badacze z innych krajów podkreślali, że jest to zagrożenie wolności badań naukowych. Polskie władze tłumaczyły, że chodzi o obronę dobrego imienia Polski.
Informacyjna Agencja Radiowa/IAR/Wojciech Cegielski/Yad Vashem/Haaretz/em/OK