Zajmujący się badaniami nad rakiem naukowiec, który przyleciał do USA, by rozpocząć pracę w renomowanym szpitalu, został zatrzymany na Logan Airport w Bostonie.
W opublikowanym we wtorek oświadczeniu przedstawiciele Boston Children’s Hospital stwierdzili, że doktora Moshena Dehnaviego, jego małżonki i trójki dzieci nie wpuszczono do kraju, mimo że posiadali wizę J-1.
Przyczyny zatrzymania nie są jasne. Rzeczniczka urzędu celnego zapewniła, że nie mają one żadnego związku z dekretem Donalda Trumpa, który zakazuje wjazdu do Stanów Zjednoczonych obywatelom sześciu w większości muzułmańskich państw, w tym Iranu.
Burmistrz Bostonu Marty Walsh wyraził tymczasem obawy, że sprawa może jednak dotyczyć prezydenckiego dekretu. Oświadczył, że czeka na więcej informacji związanych z zatrzymaniem.
(jj)