Przed siedzibą Idea Banku i Getin Noble Banku w Warszawie odbył się protest obligatariuszy spółki GetBack. Idea Bank, jako jedna z kilku instytucji finansowych, pośredniczył w oferowaniu swoim klientom obligacji korporacyjnych firmy windykacyjnej GetBack. Protestujący domagają się uznania przez bank złożonych reklamacji. Ich zdaniem zostali oni wprowadzeni w błąd i nie byli informowani w należyty sposób, między innymi o ryzyku inwestycji.
Prezes Stowarzyszenia Poszkodowanych Obligatariuszy GetBack S.A. Artiom Bujan wyjaśnił, że wśród jego członków większość stanowią klienci Idea Banku oraz jego marki Lion’s Bank. Dodał, że poszkodowani, z którymi się kontaktował nie wypełnili formularzy nabycia obligacji GetBack, co jest w jego ocenie czynnością kluczową, ponieważ wiązała ona klienta banku z Polskim Domem Maklerskim, instytucją bezpośrednio odpowiedzialną za sprzedaż obligacji. Artiom Bujan powiedział, że ta sprawa jest badana przez prokuraturę.
Przed siedzibą banków pojawił się też między innymi kandydat Nowoczesnej i PO na wiceprezydenta Warszawy Paweł Rabiej, czy adwokat części poszkodowanych przez GetBack Piotr Zemła z Kancelarii KOLS. Prawnik powiedział, że niektórzy klienci banków dochodzą swoich praw w procesie karnym, co według niego jest lepszą alternatywą dla reklamacji.
Przedstawiciele Stowarzyszenia Poszkodowanych Obligatariuszy Getback S.A. przekazali pismo do głównego udziałowca Idea Banku Leszka Czarneckiego, w którym zwrócili uwagę na jego deklarację uznania wszystkich zasadnych reklamacji klientów w sprawie GetBack i zadośćuczynienia strat. W ich ocenie wspomniana deklaracja nie jest realizowana, ponieważ bank nie uznał dotychczas żadnej reklamacji. W piśmie stowarzyszenie poprosiło Leszka Czarneckiego o podjęcie odpowiednich działań, aby wyjaśnić tę sytuację.
Protestujący spotkali się dziś również z dyrektorem departamentu prawnego Idea Banku Piotrem Lewczukiem. Biuro prasowe banku poinformowało, że klientom przekazano oświadczenie dotyczące składanych reklamacji. W dokumencie Idea Bank napisał, iż każde zgłoszenie podlega indywidualnemu rozpoznaniu, a zarząd nadał temu procesowi wysoki priorytet. Bank dodał, że postępowanie w zakresie pomocy jest uzależnione od oszacowania szkody, co nie jest obecnie możliwe zdaniem Idea Banku, gdyż spółka Getback nie wypracowała ostatecznego układu restrukturyzacyjnego z wierzycielami.
Spółka GetBack zajmuje się zarządzaniem wierzytelnościami. Powstała w 2012 roku, a w lipcu 2017 jej akcje zadebiutowały na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie. O firmie zrobiło się głośno, gdy wyszło na jaw, że ma problemy z wykupem wyemitowanych obligacji korporacyjnych. Ich wartość szacuje się na ponad 2,5 miliarda złotych, a liczbę obligatariuszy na przeszło 9 tysięcy.
Od kwietnia tego roku obrót akcjami spółki na warszawskiej giełdzie został zawieszony na wniosek KNF. Ponadto Prokuratura Regionalna w Warszawie i CBA prowadzą śledztwo w sprawie GetBack. Dotyczy między innymi wyrządzenia szkody majątkowej o wielkich rozmiarach, czy podawania nieprawdy w raportach giełdowych. W sprawie zatrzymano i aresztowano kilka osób, w tym byłego prezesa GetBack Konrada K.
Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)/Dawid Grygorcewicz/af/kj