W sobotę w Poznaniu można było spotkać się z …Björk. Na szachownicy w Starym Browarze, gdzie zorganizowano nietypowe spotkanie były tłumy – wśród nich gwiazdy biznesu, blogosfery, artyści i muzycy.
Artystka w rozmowie z Piotrem Metzem opowiadała o swojej pracy, nowej płycie i postrzeganiu współpracowników jako partnerów. – Gdy przyjaciel ma jakiś potencjał, to ten potencjał dostrzegam tez w sobie – zdradziła Björk. Publiczność mogła zobaczyć Björk w formie awatara na telebimie. Piotr Metz zaprezentował artystkę, jako jedna z bardziej twórczych osób w świecie sztuki. W Starym Browarze d początku października trwa wystawa „Björk Digital”. – Jak wiele z tego co widzimy, odzwierciedla Twój charakter? – pytał Metz. – Tak naprawdę, to nie wiem. Noszę teatralne stroje, ale przecież one są rzeczywiste. Jak ja. Mimo że to pewnego rodzaju fantazja. Te dwa światy przenikają się – odpowiedziała Björk. Dziennikarz muzyczny zadał tez pytania o najnowszy album islandzkiej artystki „Utopia”. – Pięknie mi się pisało Utopię, miksowanie trwało miesiącami. Ja muszę usilnie pracować, cały czas. Nie wynika to z mojego uparcia, czy samozachwytu. Musze jednak długo pracować nad danym utworem. Utopia to album, który jest zestawiony z materiałami video. – Album który jest poprzedzony wstępem zawiera w sobie krajobraz utopii. To co Państwo widza w tej cyfrowej wystawie, to właśnie pieśni, które stanowią ranę w mojej piersi, coś, co zraniło mnie, moją rodzinę. Jestem w trakcie leczenia tej rany – przyznała Björk.
Marta Danielewicz (aip)