151 nietrzeźwych kierowców, 65 wypadków w których zginęło 7 osób a 86 zostało rannych. Komenda Główna Policji podsumowuje ostatni dzień starego roku. Przyznaje, że choć statystyki nie są idealne, to w porównaniu do lat minionych Sylwester w Polsce był spokojny.
Aspirant Wioletta Szubska przestrzega kierowców. Funkcjonariusze będą przeprowadzać kontrole na drogach. Jeśli więc ktoś nie czuje się na siłach, aby prowadzić samochód, powinien przełożyć podróż o kilka godzin. Można też sprawdzić swój stan trzeźwości na każdym komisariacie.
Wioletta Szubska dodaje, że Sylwester był spokojny pod względem imprez. Nie otrzymano żadnych zgłoszeń o uszkodzeniach ciała związanych z odpalaniem petard.
Jedynie wczoraj w Łomiankach doszło do kilku potężnych wybuchów w firmie zajmującej się pokazami pirotechnicznymi. Zawaliły się trzy ściany budynku. Jedna osoba zginęła.
Rzecznik prasowy komendanta głównego Państwowej Straży Pożarnej Paweł Frątczak powiedział, że noc sylwestrowa była bezpieczniejsza niż w ubiegłym roku. W całym kraju w ciągu kilkunastu ostatnich godzin straż pożarna interweniowała 1865 razy. Najwięcej, bo aż 1044 razy wyjeżdżała do gaszenia pożarów. Zginęły w nich 3 osoby, a 33 zostały ranne. Od północy do rana strażacy wyjeżdżali ponad 600 razy.
Jak powiedział w TVP Info Paweł Frątczak, do najpoważniejszych interwencji doszło w Dębicy w województwie podkarpackim, gdzie tuż po północy w wyniku pożaru domu mieszkalnego ucierpiały trzy osoby oraz w Lubiczu Górnym w województwie kujawsko-pomorskim, gdzie w pożarze mieszkania w bloku zostało rannych pięć osób.
Jak dodał Paweł Frątczak, większość interwencji dotyczyła pożarów, które wybuchły po odpaleniu petard. Tak było między innymi w Wojcieszynie w województwie mazowieckim, gdzie od petardy spaliły się trzy samochody oraz koparka.
Ksenia Maćczak, Fot. Archiwum