6.7 C
Chicago
piątek, 26 kwietnia, 2024

Akt łaski dla żołnierza spod Nangar Khel?

Popularne

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520

Już kilka tysięcy internautów podpisało się pod petycjami do prezydenta Andrzeja Dudy z prośbą o ułaskawienie Tomasza Borysiewicza, jednego z żołnierzy biorących udział w wydarzeniach pod Nangar Khel w Afganistanie.

„Borys” służył w 6. Brygadzie Powietrznodesantowej, w jej bielskim batalionie. Pojechał na I zmianę polskiej misji do Afganistanu. To właśnie podczas niej – 16 sierpnia 2007 r. – doszło do tragicznego w skutkach ostrzelania przez żołnierzy z Bielska-Białej wioski Nangar Khel. Ostrzał zakończył się śmiercią 6 cywili, w tym 3 dzieci. Ranne zostały kolejne 3 osoby, m.in. kobieta w ciąży. Kilka miesięcy później, już po powrocie do Polski, w pokazowy sposób siedmiu żołnierzy z 6. BPD zatrzymała żandarmeria. Sześciu z nich oskarżono o dokonanie zbrodni wojennej.

 

Ostatecznie dopiero w 2015 r. sąd uznał, że do niej nie doszło, ale czterech wojskowych skazano za wykonanie rozkazu niezgodnie z jego treścią (mieli tylko rozpoznać teren, a nie strzelać). Najwyższy wyrok – 2 lata pozbawienia wolności w zawieszeniu na 2 lata – usłyszał właśnie plut. rez. Tomasz Borysiewicz. To on obsługiwał moździerz kal. 60 mm, którego pociski spadły na cywili. „Borys” jeszcze podczas procesu zdjął mundur, utrzymuje się z prac dorywczych, m.in. pomocy przy przeprowadzkach, bo z wyrokiem nie może znaleźć stałej pracy. Jako instruktor współpracuje też z grupą szkolenia sztuk walki Grom Combat System. I to właśnie z tego środowiska wyszła idea wystąpienia do prezydenta Andrzeja Dudy z wnioskiem o objęcie go aktem łaski.

 

– Sprawa Nangar Khel zrujnowała życie wszystkich związanych z nią żołnierzy, ale tylko „Borys” był zainteresowany ułaskawieniem przez prezydenta. Pozostali nawet nie chcą o tym słyszeć, nie chcą wracać do tego, co wydarzyło się w Afganistanie – tłumaczy Edyta Żemła, zaangażowana w zbiórkę podpisów dziennikarka, autorka książki o Nangar Khel, zatytułowanej „Zdradzeni”. W akcję włączyli się też m.in. były dowódca Wojsk Lądowych gen. Waldemar Skrzypczak i posłanka PO Joanna Kluzik-Rostkowska.

 

A petycję podpisali już m.in. były minister obrony Tomasz Siemoniak i były szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego gen. Stanisław Koziej. Inicjatorzy akcji nie ukrywają, że liczą na pomoc prezydenta w związku z… jego konfliktem z ministrem obrony Antonim Macierewiczem. Zwłaszcza że sprawy Nangar Khel najpewniej w ogóle by nie było – prokuratura początkowo uznała to za wypadek – gdyby nie potrzeba odniesienia sukcesu przez świeżo stworzoną i kierowaną przez Macierewicza Służbę Kontrwywiadu Wojskowego.

 

(AIP)

- Advertisement -

Podobne

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnio dodane

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520