Afgańscy talibowie mają nowego lidera. Po zabiciu przez amerykańskie drony mułły Mansura nowym przywódcą został Maulawi Hibatullah Akhunzada.
Talibowie poinformowali o tym w specjalnym oświadczeniu.
Dotychczasowy lider rebeliantów miał zginąć w ataku amerykańskiego drona w Pakistanie przy granicy z Afganistanem. Choć stało się to w sobotę, talibowie potwierdzili to dopiero dzisiaj. Wcześniej informowały o tym władze Stanów Zjednoczonych i Afganistanu.
Nowym dowódcą rebeliantów został radykalny Maulawi Hibatullah Akhunzada. Wcześniej był on zastępcą lidera grupy i odpowiadał za talibskie sądownictwo, wymierzające radykalne kary za czyny, które według bojowników były sprzeczne z islamem. Według nieoficjalnych informacji, zabity niedawno mułła Mansur już wcześniej miał mianować obecnego lidera swoim następcą.
Eksperci uważają, że talibowie w dalszym ciągu będą prowadzić ataki i nie będą chcieli przyłączyć się do rozmów pokojowych z władzami Afganistanu. Ich nowy lider jest bowiem jednym z największych radykałów wśród ścisłego kierownictwa. Równocześnie jednak po raz pierwszy w historii talibowie nie tylko oficjalnie poinformowali o nowym dowódcy, ale nawet zamieścili w internecie jego zdjęcie. Pierwszym i wieloletnim przywódcą talibów był wywodzący się z Kandaharu mułła Omar, jeden z założycieli ruchu, który w 1996 roku doszedł w Afganistanie do władzy. W ubiegłym roku ujawniono jednak, że Omar nie żyje. Wówczas wśród talibów rozpoczęła się walka o sukcesję po zmarłym przywódcy.
IAR/Wojciech Cegielski/RTR/BBC/Tolo/wk/sk