Mieszkanka stanu Floryda twierdzi, że pracodawca ją zwolnił po tym, jak nie stawiła się w pracy, gdy za oknami szalał huragan Irma.
Lisa Santamaria jest samotną matką dwójki dzieci, która żyje też z 70-letnią matką. Zatrudniona była w domu opieki w mieście Homestead, ale kiedy uderzył huragan, nie poszła na swoją zmianę, ponieważ chciała się zatroszczyć o bliskich. Pracodawca zaoferował im wprawdzie schronienie pod swoim dachem, ale zdaniem Santamarii przebywanie w domu opieki nie było dla nich najlepszym rozwiązaniem. – Już bez nich było tam dużo ludzi – stwierdziła.
Przedstawiciel domu opieki nie chce rozmawiać o zwolnieniu, ale w krótkim komentarzu podkreślił, że centrum zawsze musi dbać o swoich pacjentów, szczególnie w sytuacjach alarmowych.
Santamaria podkreśla, że nie żałuje swojej decyzji. Dodaje jednak, że martwi się o to, jak zapłaci teraz rachunki. – Chcę odzyskać swoją pracę – powiedziała.
(łd)