Według danych ZNP, w wyniku reformy oświaty, 6,5 tysiąca nauczycieli straciło pracę, a 18,5 tysiąca ma zredukowany etat, pracuje w kilku szkołach lub przeszło w stan nieczynny. Związek Nauczycielstwa Polskiego przedstawił wyliczenia z 70 proc. jednostek samorządu terytorialnego. To mniej zwolnień niż ZNP prognozowało w czerwcu. Wtedy Związek szacował, że pracę straci 9 tys. nauczycieli. Związek w swoich wyliczeniach opiera się na arkuszach organizacyjnych szkoły.
Prezes ZNP Sławomir Broniarz mówi, że zmalała liczba nauczycieli, którzy stracili pracę, ale spośród zatrudnionych osób, część pracuje na cząstce etatu. Jak wyjaśnia prezes, pojawili się nauczyciele, którzy pracują w kilku szkołach, na cząstkach etatu lub uzyskali etat na podstawie zastępstwa za innego nauczyciela.
Sławomir Broniarz nie wycofuje się jednak z wcześniejszych szacunków ZNP dotyczących zwolnień. Prezes mówi, że przez trzy lata od wprowadzenia reformy pracę może stracić od 35 do 40 tysięcy nauczycieli i pracowników oświaty. Prezes mówi, że według danych otrzymywanych od jednostek samorządu terytorialnego szczyt redukcji zatrudnienia będzie przypadał na 2019 rok, kiedy wygasną gimnazja.
Dane ZNP pokazują stan na 30 września.
Ministerstwo Edukacji Narodowej zapowiada, że dane z Systemu Informacji Oświatowej dotyczące zatrudnienia nauczycieli i zwolnień przedstawi na przełomie października i listopada.
Informacyjna Agencja Radiowa/IAR/Katarzyna Ingram/dw