Policja w Michigan poinformowała o śmierci czwartego dziecka w wyniku pożaru domku mobilnego.
Do pożaru doszło we wczesnych godzinach wtorkowych w miejscowości Imlay, ok. 45 mil (72 km) na północ od Detroit. Spłonęło w nim troje dzieci. W środę lokalna policja poinformowała o śmierci czwartego dziecka, liczącej zaledwie miesiąc dziewczynki Keyairah Kelley.
Rodzice dzieci oraz ich 19-miesięczny syn pozostają w szpitalu z poważnymi obrażeniami.
Scott Pike, szef lokalnej policji, poinformował, że mogą upłynąć tygodnie, zanim uda się ustalić przyczynę pożaru.
(dr)