Psychiatrzy są zaniepokojeni skutkami, jakie zamach terrorystyczny z 14 lipca , miał dla zdrowia psychicznego małych Nicejczyków. Do tej pory lekarze z tamtejszego szpitala CHU Lenval udzielili pomocy ponad 900 małym pacjentom.
Choć na ostateczne podsumowanie jest jeszcze za wcześnie, to doktor Florence Askenazy ordynator Oddziału Psychiatrii Dzieci i Młodzieży oceniła w wywiadzie dla gazety Le Monde, że skala problemu jest ogromna.
Zgłaszający się pacjenci cierpią z powodu urojeń paranoidalnych i nawracających wspomnień, w których na nowo przeżywają atak. Tragiczne wydarzenie przywołują różne obrazy, dźwięki, a nawet zapachy. Mają kłopoty z odżywianiem i zasypianiem. Wielu dręczą koszmary senne.
Doktor Florence Askenazy twierdzi, że wydarzenie z 14 lipca wstrząsnęło całą lokalną społecznością i ją naznaczyło. O ile tuż po ataku Nicejczycy otrzymali wsparcie od wielu różnych organizacji zajmujących się pomocą psychologiczną, to teraz miasto jest właściwie zdane na siebie, a skutki dla zdrowia psychicznego zamachów są przecież długotrwałe.
14 lipca w ataku śmierć poniosło 86 osób, a ponad 200 zostało rannych.
TS/ (IAR)/Le Monde/jl/nyg