Chicagowska policja ujawniła kolejne szczegóły dotyczące wtorkowego incydentu z bronią palną w Trump Tower. Jak poinformowała, ujęty podejrzany to 21-letni mężczyzna z Ohio, który złożył obszerne wyjaśnienia w tej sprawie.
Jak już informowaliśmy w tym tygodniu, mężczyzna został aresztowany we wtorek po tym, jak jeden z pracowników hotelu w Trump Tower zobaczył w jego pokoju broń palną. Na miejsce wezwano kilka jednostek policji, a także antyterrorystów ze SWAT. Nie doszło do żadnego konfliktu, a cała akcja przebiegła spokojnie i sprawnie.
Podejrzany, zidentyfikowany jako Brandon Peck z Oakwood w Ohio, powiedział funkcjonariuszom, że podróżował z Ohio, aby towarzyszyć swojej matce i ojczymowi w wizycie u lekarza. Pytany o jej szczegóły nie potrafił jednak udzielić odpowiedzi. Zatrzymany przyznał się do posiadania dwóch sztuk broni palnej w swoim pokoju hotelowym i jednej w pojeździe zaparkowanym w garażu Trump Tower. Przeszukanie ujawniło karabin Bear Creek Arsenal 10 mm i półautomatyczny Ruger, a także torbę sportową zawierającą kilka magazynków i amunicję.
W samochodzie podejrzanego znaleziono jeszcze półautomatycznego SIG Sauera i dodatkowe magazynki z ostrą amunicją. Cały ten arsenał, jak twierdzi Peck, został zakupiony legalnie. Mężczyzna został mimo to oskarżony i osadzony w areszcie.