Portal wPolityce.pl napisał, że furgonetka fundacji „Pro – Prawo do Życia” została zatrzymana przez „aktywistów LGBT”. Jeden z nich farbą w sprayu próbował zamalować napisy na burcie auta, dotyczące domniemanych zamiarów „lobby LGBT”.
Przedstawiciel Fundacji Pro – Prawo do Życia podszedł do mężczyzny i jedną ręką odpychał go od auta, powtarzając „proszę odjeść od samochodu”. Interweniowała policja, która zatrzymała mężczyznę zamalowującego napisy.
Zdaniem wiceministra sprawiedliwości Sebastiana Kalety, mężczyzna ze sprayem to osoba, która podczas piątkowych protestów na Krakowskim Przedmieściu skakała po radiowozie. „Właśnie za takimi chuliganami w weekend opozycja biegała po komisariatach rodząc poczucie bezkarności. Nie ma zgody na przemoc” – napisał na Twitterze wiceminister.
Zatrzymany mężczyzna w rozmowie z dziennikarzem telewizji wPolsce.pl przyznał, że podczas zeszłotygodniowego protestu wszedł na policyjny radiowóz, ale twierdzi że po nim nie skakał. Na pytanie, „dlaczego tak gwałtownie reaguje” mężczyzna odpowiedział: „Obrażacie nas, szczujecie na nas i nie ma na to zgody”.
IAR/wpolityce.pl/wpolsce.pl/Twitter/d mj/w kj