List z propozycją współpracy przeczytałem z pewnym zdziwieniem. Razem nie jest zainteresowane udziałem w rządzie Mateusza Morawieckiego – zadeklarował współprzewodniczący partii Razem, poseł Lewicy Adrian Zandberg.
W poniedziałek premier Mateusz Morawiecki zapowiedział, że w tym tygodniu wystosuje zaproszenia do szefów innych formacji politycznych.
Zaproszenie na spotkanie z szefem rządu otrzymała też formacja Adriana Zandberga. „Razem nie jest zainteresowane udziałem w rządzie Mateusza Morawieckiego” – zadeklarował.
„List z propozycją współpracy przeczytałem z pewnym zdziwieniem. Pan premier spóźnił się z nią o dobrych kilka lat. Przecież to pod jego rządami doszło do barbarzyńskiego zaostrzenia ustawy aborcyjnej, a dziesiątki naszych projektów – w sprawach społecznych, mieszkaniowych, pracowniczych, opodatkowania korporacji, praw kobiet – wylądowały w koszu na śmieci, często nawet bez czytania w Sejmie. Wiarygodność obietnic składanych teraz, kiedy Mateusz Morawiecki traci władzę, jest – mówiąc delikatnie – nikła” – powiedział.
Jak stwierdził Zandberg, „PiS nie ma większości w Sejmie”. „Kto potrzebował dowodu, dostał go w głosowaniu nad wyborem marszałka. Wyborcy podjęli jednoznaczną decyzję, odesłali pana Czarnka, pana Ziobrę i resztę gabinetu Morawieckiego do opozycji. Nie wiem, po co Mateusz Morawiecki ciągnie ten spektakl” – dodał. (PAP)
autor: Grzegorz Bruszewski
gb/ godl/