Na największym na świecie statku wycieczkowym doszło do wypadku. Na pokładzie Harmony of the Seas zginęła jedna osoba, a trzy zostały ranne. Wycieczkowiec wypłynął w swój dziewiczy rejs dopiero w maju.
Do wypadku doszło podczas postoju w Marsylii we Francji. Od wycieczkowca Harmony of the Seas odczepiła się jedna z szalup ratunkowych, która była testowana podczas rutynowych testów bezpieczeństwa. Łódź spadła do wody z wysokości 10 metrów. W łodzi znajdowało się wtedy pięć osób – członków załogi. BBC podaje, że zginął 42-letni Filipińczyk, a cztery osoby są w szpitalu w stanie ciężkim. Śmierć mężczyzny potwierdził operator statku, spółka Royal Caribbean Cruise, a także zastępca mera Marsylii, Julien Ruas.
Harmony of the Seas to największy na świecie wycieczkowiec. Luksusowy statek ma 362 metrów długości i 72 metry wysokości – to odpowiednik 25-piętrowego budynku. Wycieczkowiec jest większy od paryskiej Wieży Eiffla i może nim jednorazowo podróżować ponad 8 tys. pasażerów oraz członków załogi. Starek jest wyposażony m.in. w siłownię, teatr i lodowisko. Budowa Harmony of the Seas, który po raz pierwszy wypłynął w morze w maju tego roku, kosztowała ponad 1,3 mld amerykańskich dolarów.
Aleksandra Gersz AIP, Andrew Matthews/PA via AP