Po licznych skargach na grupy zamaskowanych, uzbrojonych ludzi – strzegących urn wyborczych w Arizonie – sędzia federalny nakazał zbrojnym ekipom trzymanie się co najmniej 250 stóp od punktów zbierania głosów. Uczestnicy głosowania skarżyli się wcześniej na zastraszanie – podaje Associated Press.
Sędzia Sądu Okręgowego USA Michael Liburdi orzekł, że członkowie grupy Clean Elections USA – jej przywódca oraz organizacje z nią współpracujące – nie mogą przebywać bliżej, niż 250 stóp od urn wyborczych. Nie mogą również filmować ani śledzić nikogo w promieniu 75 stóp od tychże urn lub wejść do budynków, w których się znajdują.
Zakaz obejmuje także nagabywanie głosujących oraz podnoszenia głosu – chyba, że członkowie grupy zostaną poproszeni o interakcję.
Tymczasowy zakaz zbliżania został nałożony przez sąd w wyniku żądań Ligi Kobiet Wyborców Arizony. Wcześniej Clean Elections USA zorganizowała zbrojnych „strażników wyborów” oraz zachęcała ludzi do monitorowania uczciwości głosowania w Maricopa County – najbardziej zaludnionym powiecie Arizony.
„Najważniejsze jest, abyśmy zrównoważyli prawa pozwanego do zaangażowania się w ich konstytucyjnie chronioną działalność [na podstawie] Pierwszej Poprawki oraz interes powodów i wyborców chcących oddać głos bez nękania i zastraszania” – powiedział Liburdi.
Red. JŁ