Wybitny prawnik z Północnego Teksasu został aresztowany pod zarzutem prani brudnych pieniędzy dla karteli narkotykowych. Wpadł dzięki – zakrojonej na szeroką skalę – operacji DEA.
Ray Jackson – 51-letni właściciel The Jackson Law Firm – został aresztowany w środę, a już w piątek odbyła się pierwsza rozprawa sądowa. Został oskarżony o pranie brudnych pieniędzy. Pech chciał, że prał pieniądze dla… DEA, które prowadziło operację kontrolowaną. Jackson wpadł przypadkiem.
Tajny agent DEA, podczas rozpracowywania międzynarodowej grupy handlarzy opioidami, odbył rozmowę z jednym z zamieszanych w proceder przestępców. Agent DEA chciał „poradzić się” przestępcy, gdzie mógłby wyprać pieniądze, które zarobił. Rozmówca zdradził mu kontakt, jakim był Jackson.
„On to wypierze, on to wyczyści” – powiedział dealer do zakonspirowanego agenta DEA.
Jackson pośredniczył w kilku operacjach finansowych na łączną kwotę 95 000 USD. Dla siebie zagarnął prowizję w wysokości 15 000 USD. Nie wiedział jednak, że wyprane pieniądze przelewa na tajne konta DEA.
Ray Jackson osławił się już nawet w telewizji, kiedy FOX 4 przeprowadziło z nim wywiad na temat jego książki „Lone Justice”. Jeżeli zostanie skazany, za każdą transakcję grozi mu po 20 lat więzienia.
Red. JŁ