Wstrząs sejsmiczny o sile 3,4 stopnia w skali Richtera odnotowały sejsmografy w nocy z niedzieli na poniedziałek w Kopalni Węgla Brunatnego w Bełchatowie. Wstrząs nie uszkodził maszyn górniczych, nie ucierpiał też żaden z pracowników. Górnicy nie dostali też żadnych sygnałów o jakichkolwiek szkodach z pobliskich miejscowości.
Ziemia w bełchatowskiej kopalni zatrzęsła się w nocy w poniedziałek 12 grudnia o godz. 2:24. Wstrząs, który został odnotowany przez sejsmografy, miał siłę 3,4 stopnia w skali Richtera. Jak poinformowała Sandra Apanasionek, rzecznik prasowy koncernu PGE Górnictwo i Energetyka Konwencjonalna, epicenturm wstrząsu miało miejsce w Polu Bełchatów. Nie odnotowano jednak żadnych skutków wstrząsów zarówno na terenie kopalni, jak i na zewnątrz. Nie doszło do uszkodzenia sprzętu, nie ucierpiał też żaden z pracowników. Kopalnia nie otrzymała też żadnych sygnałów od mieszkańców z sąsiednich miejscowości o jakichkolwiek szkodach spowodowanych wstrząsem.
Tegoroczny wstrząs był słabszy niż ten sprzed dwóch lat, kiedy 30 listopada 2014 roku ziemia w kopalni zatrzęsła się z siłą 4,4 stopnia w skali Richtera, a drgania były odczuwalne nawet w Bełchatowie. Jednak najbardziej poczuli je mieszkańcy miejscowości położonych najbliżej odkrywki: Rząśni, Chabielic i Kleszczowa, którzy wystąpili do kopalni o odszkodowania. Wstrząs w ich domach spowodował m.in. pęknięcia tynków na ścianach. Najsilniejszy wstrząs sejsmiczny w historii bełchatowskiej kopalni miał miejsce w 1980 roku, gdy tąpnięcie miało siłę 4,7 stopnia w skali Richtera.