Na 2 miliardy euro władze Toskani oszacowały szkody, wywołane przez niedawną powódź. Przewodniczący władz tego włoskiego regionu Eugenio Giani powiedział w poniedziałek, że pilnie potrzebne są środki finansowe, bo wielu mieszkańców wszystko straciło.
Na początku listopada, czyli w dniach powodzi w rejonie Prato, Florencji, Pistoi i Livorno szkody obliczono wstępnie na pół miliarda euro. Są one jednak znacznie większe – przyznał gubernator regionu wyjaśniając, że nowy bilans został sporządzony na podstawie raportów z około 30 gmin, gdzie zanotowano zniszczenia.
„Potrzebujemy natychmiast środków” – dodał Giani. Podkreślił, że są one niezbędne na pierwszą pomoc dla obywateli, którzy wszystko stracili oraz dla firm, a także na zabezpieczenie brzegów rzek i strumieni. (PAP)
sw/ kgod/