Specjalna drużyna strażników rozpocznie w piątek patrolowanie historycznego centrum Wenecji. Jak co roku będą czuwać nad tym, aby turyści szanowali miasto oraz jego zabytki i by zachowywali się w nim godnie. W ten sposób tamtejsze władze chcą unikać takich incydentów, jak skoki do weneckich kanałów, opalanie w negliżu i pikniki w środku miasta.
Praca jedenastu „strażników dobrych manier” będzie nie tylko polegała na pouczaniu turystów, ale też na udzielaniu im potrzebnych informacji.
Czuwać będą do listopada w najbardziej newralgicznych i masowo odwiedzanych punktach: w rejonie Placu Świętego Marka i mostu Rialto.
„To będzie także służba w obronie godnego wizerunku miasta w związku z zachowaniami, które często nie są poprawne” – powiedział szef wydziału do spraw turystyki Simone Venturini.
Dodał: „Zadaniem strażników będzie przypominanie turystom o konieczności szacunku i o wyjątkowości naszego miasta, a w przypadku niestosownego zachowania – zawiadomienie służb porządkowych”.
Ostatnio w Wenecji zarejestrowano całą serię wybryków i niebezpiecznych incydentów, między innymi surowo zabronionych skoków do kanałów.
Miejscowe władze poinformowały o ustaleniu tożsamości czterech brytyjskich turystów, którzy wykonywali takie akrobacje; jeden z nich skoczył z dachu kamienicy.
Cała czwórka, która już wyjechała, ma zakaz ponownego wjazdu do Włoch, a ich pomocnik – wenecjanin musi zapłacić grzywnę w wysokości 2 tysięcy euro. (PAP)
sw/ zm/