Dobiega końca akcja ratunkowa po trzęsieniu ziemi na włoskiej wyspie Ischia. Ratownicy wyciągnęli z rumowiska zawalonego domu jednego z dwóch ostatnich zasypanych.
Ratownicy mówią o cudzie. Mimo, że zawalił się cały dom, udało się uratować całą 7-osobową rodzinę, w tym 7-miesięcznego chłopca. Jego dwaj starsi bracia, 11 i 8 lat, nie odnieśli poważnych obrażeń. Jeden został już wyciągnięty spod gruzu. Niebawem wyciągnięty zostanie drugi.
Koordynująca akcję ratunkową kwestura Neapolu poinformowała, że nie posiada sygnałów o zaginionych osobach. W wyniku wstrząsów zginęły dwie kobiety, a 39 osób odniosło rano. Tysiąc osób, które nie mogą wrócić do swoich domów, bo się zawaliły lub grożą zawaleniem, umieszczonych zostanie w szkole i w miasteczku namiotowym na miejscowym stadionie. Turyści opuszczają wyspę, a mieszkańcy w obawie przed wtórnymi wstrząsami przebywają na ulicach, placach i w parkach.
Trzęsienie ziemi miało siłę 4 stopni w skali Richtera.
Informacyjna Agencja Radiowa/IAR/Piotr Kowalczuk/mcm/nyg