Wiceminister spraw zagranicznych Jan Dziedziczak zapewnił rząd Stanów Zjednoczonych, że w Polsce przestrzegane są demokratyczne standardy.
Dziedziczak spotkał się w Waszyngtonie z asystentką sekretarza stanu USA ds. Europy Victorią Nuland. Rozmowa dotyczyła między innymi lipcowego szczytu NATO w Warszawie oraz współpracy w dziedzinie bezpieczeństwa. Wiceminister przyznał, że wypłynął też temat Trybunału Konstytucyjnego i sytuacji politycznej w Polsce. „Podjęliśmy wiele tematów, rozmawialiśmy także o nowym rządzie Polski. Udzieliłem wyjaśniających odpowiedzi i myślę, że spotkanie przebiegało w bardzo dobrej atmosferze” – powiedział. Dziedziczak poinformował, że jego rozmowy w Departamencie Stanu dotyczyły także planowanej wizyty prezydenta Andrzeja Dudy w Waszyngtonie pod koniec marca. W stolicy USA odbędzie się wtedy szczyt nuklearny zorganizowany przez prezydente Baracka Obamę. Wiceminister nie odpowiedział na pytanie dziennikarzy czy dojdzie do osobnego spotkania prezydentów Polski i Stanów Zjednoczonych.
Podczas pobytu w Waszyngtonie, a także wcześniejszej wizyty w Nowym Jorku, Jan Dziedziczak spotkał się z przedstawicielami amerykańskiej Polonii. Wiceminister namawiał rodaków mieszkających w USA do obrony dobrego wizerunku Polski „w wymiarze historycznym”, szczególnie dotyczącym okresu II wojny światowej, a także uczciwego przedstawiania obecnej sytuacji w naszym kraju. „Polski rząd ma bardzo świeży i bardzo mocny mandat ze strony polskiego społeczeństwa. Kilka miesięcy temu uzyskaliśmy poparcie, dzięki któremu jedno ugrupowanie przejmuje odpowiedzialność za Polskę. To jest precedens i mówienie, że wypełnianie programu przez to ugrupowanie to łamanie demokracji jest nie na miejscu” – podkreślił Dziedziczak.
Dziś wiceminister Jan Dziedziczak weźmie udział w dorocznym śniadaniu modlitewnym organizowanym przez prezydenta Baracka Obamę w Białym Domu. Następnie uda się do Chicago.
IAR / Marek Wałkuski / Waszyngton/jj, foto twitter