Powitanie nowego roku w Rzymie miało być ciche, będzie jednak głośne. Tamtejszy regionalny sąd administracyjny uchylił wydany przez władze komunalne zakaz odpalania sztucznych ogni i innych materiałów pirotechnicznych w noc sylwestrową.
Zakaz zaskarżyli do sądu administracyjnego producenci sztucznych ogni i handlowcy, ale już wcześniej skrytykowali go publicznie hotelarze i właściciele restauracji. Ich zdaniem, cichy Sylwester odstraszyłby od Rzymu tysiące turystów. Od siebie sąd administracyjny dla regionu Lacjum wytknął stołecznemu ratuszowi, że o zakazie zapomniano poinformować tamtejszą prefekturę, mającą decydujący głos w sprawach bezpieczeństwa. A taki cel miała nieaktualna już inicjatywa burmistrz Virginii Raggi. Sztucznych ogni, petard i innych materiałów pirotechnicznych nie wolno było odpalać w odległości mniejszej niż dwieście metrów od osób i zwierząt. Za niedostosowanie się do zakazu groziła grzywna od 25 do 500 euro.
Marek Lehnert/Rzym, Fot. Dreamstime.com