W zakładzie karnym Terre Haute w Indianie wykonano pierwszą od 17 lat federalną egzekucję. „Nie zrobiłem tego. Popełniłem wiele błędów w życiu, ale nie jestem mordercą. Zabijasz niewinnego człowieka” to były ostatnie słowa Daniela Lewis Lee. Koroner potwierdził zgon skazanego o godzinie 8:07 ET.
Amerykański Sąd Najwyższy zezwolił na pierwszą, federalną egzekucję od 17 lat. Uchylił orzeczenia sądu niższej instancji. Stracony został Daniel Lewis Lee, który został skazany za morderstwa. W sumie w lipcu i w sierpniu wykonane mają być jeszcze trzy federalne egzekucje. Wszyscy osadzeni są skazani za zabójstwa dzieci.
Pierwotnie planowano, że egzekucja poprzez wstrzyknięcie trucizny nastąpi w poniedziałek w federalnym więzieniu Terre Haute w Indianie. W piątek egzekucja została zablokowana po tym, jak część rodziny ofiar zgłosiła protest, że ich obecność podczas wykonania wyroku mogłaby narazić ich na zakażenie koronawirusem.
W pozwie złożonym przeciw Departamentowi Sprawiedliwości w sądzie federalnym w Indianapolis pozywający domagał się wstrzymania egzekucji do czasu zakończenia pandemii. Sędzia rejonowy nakazał wstrzymanie egzekucji. Strona rządowa jednak wystąpiła z apelacją i sąd wyższej instancji unieważnił wstrzymanie egzekucji, uznając, że nie ma federalnych regulacji zapewniających ofiarom prawo do obecności podczas egzekucji.
Kolejnym powodem przeciw egzekucji były wnioski w sprawie wstrzymania wykonywania federalnych kar śmierci przez wstrzyknięcie trucizny. Sędziowie uznali, że są one niekonstytucyjne. Decyzja sądu rejonowego, która pojawiła się tuż przed wykonaniem wyroku śmierci, została uchylona przez Sąd Najwyższy. Teraz kara mogła zostać wymierzona.
Daniel Lewis Lee został skazany na karę śmierci 15 lat temu za udział w brutalnym morderstwie trzyosobowej rodziny w Arkansas, do którego doszło w 1996 roku. Jedną z jego ofiar była 8-letnia dziewczynka.
W lipcu i sierpniu zaplanowano w USA egzekucje federalne czterech mężczyzn. Wszyscy zostali skazani za morderstwa dzieci.
Red. IAR