W poniedziałek, 15 kwietnia, Donald Trump stanie przed sądem jako pierwszy w historii były prezydent USA ścigany z oskarżenia karnego. 77-latek jest oskarżony o fałszowanie dokumentacji finansowej w celu ukrycia schadzki z aktorką filmów dla dorosłych Stormy Daniels. W międzyczasie trwa kampania wyborcza przed wyborami prezydenckimi na jesieni 2024 roku.
Afera „hush money” to jeden z czterech procesów sądowych, które ciągną się za Donaldem Trumpem w trakcie kolejnej kampanii prezydenckiej magnata nieruchomości. Miliarder zawalczy po raz drugi z obecnym prezydentem USA Joe Bidenem, który pokonał go w poprzednich wyborach prezydenckich w 2020 roku. Toczące się wobec Trumpa postępowania czynią tegoroczną elekcję jeszcze bardziej nieprzewidywalną.
Donald Trump zapowiedział, że w trakcie rozprawy, która rozpocznie się o 13:30 GMT w Nowym Jorku, zajmie stanowisko w swojej sprawie. Jest to nietypowe i ryzykowne posunięcie ze strony oskarżonego.
„Zostałem naznaczony bardziej niż Al Capone, wielki gangster” – powiedział Trump na sobotnim wiecu wyborczym w Pensylwanii.
„Nie ma tu absolutnie nic” – podkreślał były prezydent. „Nie ma wykroczenia, nie ma przestępstwa, nie ma przestępstwa federalnego”.
Trump jest oskarżony o ukrywanie przekazów pieniężnych na rzecz swojego wieloletniego prawnika i doradcy Michaela Cohena, który wykorzystywał fundusze do płacenia Stormy Daniels za milczenie na temat rzekomego spotkania seksualnego w ostatnich tygodniach kampanii wyborczej w 2016 roku.
Red. JŁ