W chicagowskich szpitalach wzrasta liczba dzieci przyjmowanych nie tylko z powodu koronawirusa ale także wirusa RSV. Podobnie jest zresztą w innych szpitalach w USA.
Lekarze alarmują: sytuacja jest niepokojąca! Przypadki RSV czyli syncytialnego wirusa układu oddechowego zazwyczaj diagnozuje się u dzieci od listopada do marca. W tym roku pojawił się jednak znacznie wcześniej co może być także spowodowane pandemią COVID-19. Na wirus narażone są nie tylko dzieci ale także dorośli. Jest on jednak szczególnie niebezpieczny w przypadku noworodków i małych dzieci oraz osób starszych.
„Wirus RSV jest głównym powodem hospitalizacji dzieci, które nie ukończyły jeszcze roku” – powiedział doktor Michael Cappello z Advocate Children’s Hospital. Obecnie w tym szpitalu 19 łóżek intensywnej terapii zajętych jest właśnie przez dzieci zarażone tym wirusem. Doktor Cappello dodał, że liczba potwierdzonych przypadków RSV wzrosła w ciągu ostatnich dni o 44 procent co jest niebezpieczne biorąc pod uwagę nietypowy okres dla pojawienia się tej choroby. Obawia się, że w sezonie kiedy zazwyczaj występuje liczba małych pacjentów może gwałtownie wzrosnąć.
BK