Grudzień to miesiąc kojarzony nie tylko ze świętami Bożego Narodzenia. Jest to również czas na podsumowania kończącego się roku. W Austrii właśnie wybrano słowo, które – zdaniem mieszkańców tego kraju – najlepiej opisuje rok 2016.
„Bundespräsidentenstichwahlwiederholungsverschiebung” – to niezwykle długie, bo liczące 51 liter słowo, zostało wybrane głosami austrackich internautów na „Słowo 2016 roku”. W tłumaczeniu oznacza „przełożenie powtórki drugiej tury wyborów prezydenckich”.
Jury, składające się ze lingwistów i przedstawicieli Austriackiej Agencji Prasowej, poinformowało, że słowo to zostało wybrane przytłaczającą większością głosów, których w sumie oddano ponad 10 tysięcy. Zdaniem przewodniczącego kapituły, wybrane słowo przyciąga uwagę nie tylko swoją niestandardową długością, ale również tym, że jest ciekawe pod względem merytorycznym. Rudolf Muhr powiedział, że zwycięskie słowo jest swego rodzaju ironicznym komentarzem do najważniejszego wydarzenia w Austrii podczas kończącego się roku – jedenastomiesięcznej kampanii wyborczej zakończonej wymuszoną powtórką drugiej tury wyborów prezydenckich.
„Bundespräsidentenstichwahlwiederholungsverschiebung” jest również przykładem oryginalności słowotwórstwa w języku niemieckim, w którym tworzone mogą być słowa złożone w zasadzie z dowolnej liczby rzeczowników.
IAR/Adam Czartoryski/Wiedeń/em/dabr