Mężczyzna z San Antonio w Teksasie wykorzystał urządzenie śledzące Apple AirTag, aby zlokalizować złodzieja swojego samochodu. Kiedy właściciel auta wytropił rabusia, pojechał do miejsca, w którym przebywał, a następnie go zabił – podaje Fox News.
Jak przekazał Departament Policji w San Antonio – do zdarzenia doszło w ubiegłą w środę, w centrum handlowym, w południowo-wschodniej części miasta. Auto został skradzione z domu w północnym San Antonio tego samego dnia, ok. godz. 13:30.
Zanim udało się to zrobić policjantom, właściciel skradzionego wozu sam namierzył złodzieja. Użył do tego Apple AirTag, który był ukryty w jego aucie. Złodziej nie był świadomy, że pojazd ma nadajnik – poinformowali urzędnicy.
Właściciel udał się 20 mil od miejsca zamieszkania, w ślad za sygnałem AirTag. Kiedy namierzył złodzieja, nie czekał na policję. Wymierzył sprawiedliwość samodzielnie. Wystrzelił w kierunku mężczyzny kilka kul. Policjanci, którzy przybyli później na miejsce, znaleźli kilka łusek po nabojach oraz dwa samochody z przestrzelonymi szybami.
„Jeśli chcesz odzyskać swój skradziony pojazd, proszę, nie bierz spraw w swoje ręce w ten sposób”, powiedział policjant Nick Soliz. „To nigdy nie jest bezpieczne, jak widać po tym incydencie”.
Red. JŁ