Konfederacja Polskich Banków Żywności alarmuje – obiadowe przerwy w szkołach są za krótkie. Dzieci mają za mało czasu na zjedzenie posiłków i w efekcie tony jedzenia lądują w śmietnikach.
Zazwyczaj w szkołach są dwie przerwy obiadowe – 15-to i 20-minutowa. Okazuje się jednak, że większość tego czasu uczniowie tracą w kolejce po obiad. Potem na zjedzenie posiłku zostaje zaledwie kilka minut.
Dietetyk dziecięcy Anna Hinburg ostrzega, że łykanie w pośpiechu jedzenia powoduje, że pokarm nie jest całkowite trawiony, a dzieci nie zjadają wszystkiego, co powinny. W ocenia personelu szkolnych kuchni marnuje się blisko jedna trzecia jedzenia.
Dlatego prezes Banku Żywności w Olsztynie, Marek Borowski, zachęca szkoły do przeprowadzenia audytu żywienia dzieci.
Badania wykazały, że uczniowie polskich szkół mają najkrótsze przerwy obiadowe w Europie. W Holandii taka przerwa trwa 35 minut, w Danii, Austrii i Wielkiej Brytanii – 50, a w Hiszpanii nawet 90 minut. W Polsce zgodnie z wytycznymi Ministerstwa Edukacji Narodowej szczegółowe zasady korzystania ze stołówki szkolnej, a tym długość przerwy obiadowej są uzależnione od statutu szkoły.
Kinga Grabowska/Polskie Radio Olsztyn, Fot. Dreamstime.com