19.3 C
Chicago
poniedziałek, 6 maja, 2024

Turniej WTA w Pekinie: Świątek z piątym tytułem w sezonie

Popularne

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520

Iga Świątek wygrała z Rosjanką Ludmiłą Samsonową 6:2, 6:2 w finale tenisowego turnieju WTA na twardych kortach w Pekinie. Dla wiceliderki światowego rankingu to piąty tytuł w tym sezonie, ale pierwszy rangi WTA 1000.

22-letnia raszynianka w Pekinie z meczu na mecz prezentowała coraz lepszą formę i widać było, że odzyskała swój rytm po lekkim kryzysie, który dopadł ją w trakcie wielkoszlemowego US Open i z którym wciąż zmagała się podczas pierwszej imprezy w Azji – w Tokio.
Po drodze do finału wyeliminowała m.in. dziesiątą w światowym rankingu Francuzkę Caroline Garcię oraz trzecią Amerykankę Cori „Coco” Gauff. Samsonowa, 22. w zestawieniu WTA, w półfinale pokonała piątą rakietę świata Kazaszkę Jelenę Rybakinę.
Polka rozpoczęła niedzielne spotkanie nerwowo, jednak jej rywalka również nie wystrzegała się błędów, co znacząco pomogło jej utrzymać podanie w pierwszym gemie. Później zdecydowanie wzmocniła serwis, a wykorzystując pomyłki Samsonowej zdołała ją przełamać i objąć prowadzenie 5:2. Rosyjska tenisistka dołożyła kolejne błędy, Świątek natomiast spokojnie i cierpliwie tylko czekała na takie okazje. Dzięki temu ponownie wygrała gema przy jej serwisie i całego seta 6:2.
W drugiej partii Świątek już w drugim gemie serwisowym Samsonowej ją przełamała, ponownie wykorzystując jej liczne błędy – dzięki utrzymywaniu własnego podania miała już przewagę 4:1. Pojedyncze skuteczne zagrania przy siatce Rosjanki nie wystarczyły jej, by zatrzymać spokojną i solidną wiceliderkę światowego rankingu. Zdołała co prawda wygrać jeszcze jednego gema przy swoim serwisie, ale w ostatnim ponownie została przełamana i wiceliderka światowego rankingu po raz kolejny triumfowała 6:2, po raz pierwszy zdobywając tytuł w Pekinie.
Samsonowa w całym spotkaniu popełniła sześć podwójnych błędów serwisowych, natomiast Świątek ani jednego. W sumie Rosjanka miała na koncie 26 niewymuszonych pomyłek, Polka żadnej.
Był to trzeci pojedynek tych tenisistek, do tej pory raszynianka nie poniosła jeszcze porażki z rosyjską zawodniczką.
Świątek została tym samym drugą Polką, która wywalczyła tytuł w stolicy Chin. Wcześniej Agnieszka Radwańska triumfowała w tej imprezie w 2011 i 2016 roku.
Za zwycięstwo w turnieju 22-letnia raszynianka otrzyma 1,32 mln dolarów premii oraz 1000 punktów do rankingu, dzięki czemu znacząco odrobi stratę do liderki Białorusinki Aryny Sabalenki. W najnowszym notowaniu będzie do niej tracić 465 punktów. Kwestia tego, która z nich zakończy rok na pierwszym miejscu w światowym zestawieniu, rozstrzygnie się podczas kończącej sezon imprezy WTA Finals w meksykańskim Cancun, która zostanie rozegrana w dniach 29 października – 5 listopada.
To dla Świątek piąty tytuł w tym roku, a pierwszy rangi WTA 1000. Po raz pierwszy w karierze w jednym sezonie zwyciężyła w imprezie każdej rangi cyklu WTA. W sumie ma na swoim koncie 16 triumfów w turniejach WTA.
Kolejną imprezą, w której Polka weźmie udział, będą WTA Finals.
Wynik finału:
Iga Świątek (Polska, 2) – Ludmiła Samsonowa (Rosja) 6:2, 6:2. (PAP)

 

Świątek: na początku turnieju nigdy bym nie pomyślała, że zdobędę tytuł

„Na początku tego turnieju nigdy bym nie pomyślała, że zdobędę tytuł” – powiedziała Iga Świątek po zwycięstwie w imprezie WTA 1000 na kortach twardych w Pekinie. „Dlatego tak ważny to sukces” – dodała polska tenisistka.
W finale wiceliderka światowego rankingu pokonała Rosjankę Ludmiłę Samsonową 6:2, 6:2. To jej pierwszy triumf w stolicy Chin. Została drugą Polką, która wygrała imprezę w Pekinie. Wcześniej w 2011 i 2016 roku dokonała tego Agnieszka Radwańska.
„Cieszę się, że wygrałam, bo jest to dla mnie naprawdę ważne. Na początku tego turnieju nigdy bym nie pomyślała, że zdobędę tytuł. Jestem z siebie dumna” – powiedziała 22-letnia raszynianka.
Polka rozpoczęła finałowy pojedynek nieco nerwowo, jednak szybko się opanowała i stopniowo przejmowała kontrolę nad spotkaniem. Jej największą przewagą była cierpliwość i dokładność – popełniła zaledwie dwa niewymuszone błędy, przy aż 26 rywalki.
„Na pewno można było poczuć, że gramy w finale, bo przyznam, że było trochę napięcia. Cieszę się jednak, że dostosowałam się do tego, co grała Ludmiła. Chciałam zachować spójność w grze, w tym, co chciałam robić, bez względu na to, jak ona sobie radzi” – oceniła Świątek.
Tytuł w Pekinie to jej piąty triumf w tym sezonie, ale pierwszy w zawodach najwyższej, poza Wielkim Szlemie, rangi WTA. Wcześniej wygrała turnieje w Dausze, Stuttgarcie, wielkoszlemowy w Paryżu, a także Warszawie. W sumie ma na swoim koncie 16 zawodowych zwycięstw.
Dzięki wygranej i tysiącu punktów do rankingu światowego Polka, która jest w nim druga, zbliżyła się do prowadzącej Białorusinki Aryny Sabalenki na 465 pkt.
Kolejnym turniejem, w którym Polka weźmie udział, będą kończące sezon WTA Finals w meksykańskim Cancun w dniach 29 października – 5 listopada z udziałem ośmiu zawodniczek najlepszych w kończącym się roku.(PAP)

 

msl/ pp/

- Advertisement -

Podobne

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnio dodane

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520