-1.2 C
Chicago
czwartek, 28 marca, 2024

Turniej WTA w Adelajdzie: Bencic finałową rywalką Świątek. „Od początku czułam, że mam kontrolę”

Popularne

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520

Rozstawiona z „dwójką” Belinda Bencic będzie rywalką Igi Świątek (5.) w finale turnieju WTA w Adelajdzie. Szwajcarska tenisistka awans wywalczyła po zaciętym meczu z 16-letnią amerykańską kwalifikantką Cori Gauff, który wygrała 7:6 (7-2), 6:7 (4-7), 6:2.

Gauff mimo młodego wieku już kilka razy zwróciła na siebie uwagę tenisowego świata. W Wimbledonie z 2019 roku, w wielkoszlemowym debiucie, dotarła do 1/8 finału, a w kolejnym sezonie powtórzyła ten wynik w Australian Open. Nastolatka, która zajmuje 52. miejsce w światowym rankingu, ma już też na koncie pierwszą wygraną imprezę WTA – dwa lata temu triumfowała w Linzu (w deblu zwyciężyła dwa razy). W piątek przez dwa sety była bardzo wymagającą rywalką dla Bencic, ale w ostatniej wyraźnie lepsza była już Helwetka. Pojedynek ten trwał dwie godziny i 45 minut.

 

Świątek awans do finału wywalczyła kilka godzin wcześniej i zaoszczędziła znacznie więcej sił – pokonała Szwajcarkę Jil Teichmann 6:3, 6:2.

 

Sklasyfikowana na 18. pozycji na światowej liście Polka (w poniedziałek awansuje co najmniej na 16., najwyższe w karierze miejsce) nigdy wcześniej nie zmierzyła się z 12. w tym zestawieniu Bencic.

 

23-letnia Szwajcarka jest bardziej doświadczona i – pod względem wyników w turniejach WTA – bardziej utytułowana niż młodsza o cztery lata zawodniczka z Raszyna. W finale zmagań tej rangi wystąpi po raz 11., a na koncie ma cztery tytuły. Podopieczna trenera Piotra Sierzputowskiego po raz drugi w karierze zagra w decydującym meczu w turnieju cyklu i wciąż czeka na pierwszy taki sukces. Świątek może się jednak pochwalić już tytułem wielkoszlemowym – triumfowała w październiku we French Open. Bencic, która w przeszłości zmagała się z kontuzją nadgarstka, najdalej dotarła w takiej rywalizacji do półfinału, a udało jej się to w US Open 2019.

 

Obie finalistki dobrze czują się na kortach twardych, na których toczy się też rywalizacja w Adelajdzie. Polka w finale imprezy WTA na takiej nawierzchni zagra jednak po raz pierwszy. Trenowana przez ojca Ivana Szwajcarka, która rok temu była czwartą rakietą świata, trzy ze swoich czterech triumfów w zawodach WTA odniosła właśnie na „betonie”.

Wyniki półfinałów:

Iga Świątek (Polska, 5) - Jil Teichmann (Szwajcaria) 6:3, 6:2
Belinda Bencic (Szwajcaria, 2) - Cori Gauff (USA) 7:6 (7-2), 6:7 (4-7), 6:2

(PAP)

 

Świątek: od początku czułam, że mam kontrolę

Iga Świątek pewnie awansowała do finału turnieju WTA na kortach twardych w Adelajdzie po wygranej ze Szwajcarką Jil Teichmann 6:3, 6:2. „Od początku pierwszego seta czułam, że mam kontrolę” – podsumowała po piątkowym meczu rozstawiona z „piątką” tenisistka.

Zajmująca 18. miejsce w światowym rankingu Świątek w pojedynku z Teichmann posłała 17 uderzeń wygrywających i miała 12 niewymuszonych błędów. Sklasyfikowana o 43 pozycje niżej Szwajcarka miała ich – odpowiednio – 15 i 20.

 

„Jil stosowała dużą rotację przy serwisie, więc początkowo było to dość trudne. Ale potem złapałam właściwy rytm. Kiedy zanotowałam przełamanie, to poczułam się też pewnie jeśli chodzi o własne podanie. Czułam, że mam kontrolę od początku pierwszego seta” – zaznaczyła Polka.

 

Choć wynik tego nie oddaje, to w drugiej partii rywalka sprawiła 19-letniej zawodniczce z Raszyna większe kłopoty.

 

„Druga odsłona była ciężka, bo potrzebowałam dwóch chyba 10-minutowych gemów, by zaliczyć +breaka+. Czułam się już zmęczona tą ciągłą koncentracją, ale opłaciło się” – zaznaczyła.

 

W drodze do finału Świątek nie straciła seta, a przeciwniczkom oddała łącznie 16 gemów. W połowie lutego zakończyła ona na 1/8 finału występ w wielkoszlemowym French Open.

 

„Moim celem od początku tego sezonu jest bycie bardziej regularną i granie dobrze w następujących po sobie tygodniach. Wiem, że czasem jest to niemożliwe. W pewnym momencie robisz się po prostu zmęczona. Ale czuję się tu dobrze od początku turnieju. To dla mnie naprawdę ważne. Myślę, że będzie mi pod tym względem łatwiej z roku na rok, bo będę bardziej dojrzała i będę lepiej radzić sobie fizycznie i mentalnie z cotygodniowym udziałem w turniejach. Cieszę się, że tutaj wszystko działa odpowiednio. Mam nadzieję, że w kolejnych imprezach WTA też tak będzie” – podkreśliła.

 

Nastolatka przyznała, że obecnie zwraca uwagę na to, by dobrze wykorzystać każdą chwilę.

 

„Skupiam się na wszystkim. Każda sekunda spędzona na korcie jest po coś” – dodała.

 

Teraz czeka ją drugi w karierze występ w finale turnieju WTA. Po raz pierwszy dotarła do tego etapu w kwietniu 2019 roku w Lugano i wówczas musiała uznać wyższość przeciwniczki. W październiku ubiegłego roku zaś odniosła życiowy sukces, triumfując w wielkoszlemowym French Open.

 

„Kluczem jest trzymanie się swojej rutyny. Najważniejsze, by mieć takie samo nastawienie, bo wiem, że wykonuję dobrą robotę. Trzymanie się tego sprawi, że finał będzie dla mnie po prostu kolejnym meczem” – zaznaczyła Polka.

 

Jej rywalką w decydującym pojedynku w Adelajdzie będzie rozstawiona z numerem drugim Szwajcarka Belinda Bencic lub 16-letnia amerykańska kwalifikantka Coco Gauff. (PAP)

- Advertisement -

Podobne

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnio dodane

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520