10.4 C
Chicago
piątek, 26 kwietnia, 2024

Trump: „Zawsze wiedziałem, że Putin jest bardzo bystry”

Popularne

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520

Donald Trump publicznie pochwalił przywódcę Rosji Władimira Putina za jego brak ostrej odpowiedzi na usunięcie z USA 35 rosyjskich dyplomatów. Eksperci podkreślają, że popieranie przez prezydenta-elekta zagranicznego przeciwnika zamiast obecnego przywódcy własnego kraju jest szokującym odstępstwem od dyplomatycznych norm. 

 

„Świetny ruch W. Putina z tym opóźnieniem – zawsze wiedziałem, że on jest bardzo bystry!” – napisał Donald Trump w piątek na Twitterze. Początkowo przyszły prezydent podkreślił nawet wagę tweeta, przypinając go na samej górzej swojego profilu. Jak zauważa jednak BBC, nie wiadomo dlaczego Tump użył słowa „opóźnienie”. Władimir Putin zaznaczył bowiem w swoim oświadczeniu, że to czy odpowie na decyzję Baracka Obama będzie uzależnione od polityki, jaką obierze Donald Trump.

– Kontrast pomiędzy słowami prezydenta [Obamy – red.] i prezydent-elekta [Trumpa] nie mógłby być większy – stwierdziła korespondentka BBC w Waszyngtonie Laura Bicker. Dziennikarka zauważyła, że fakt, że przyszły prezydent trzyma stronę „zagranicznego przeciwnika”, a nie obecnego przywódcy USA jest „dramatycznym odejściem od norm dyplomatycznych”.

Wcześniej Trump, który zabiega o lepsze stosunki z Kremlem, twierdził, że oskarżenia o ingerencję Rosjan w wybory są „śmieszne”, a Stany Zjednoczone, zamiast rozważać nałożenie kolejnych sankcji na Rosję, powinny „skupić się na sobie”. Jednak w piątek Republikanin, który zostanie zaprzysiężony 20 stycznia, powiedział, że spotka się z szefami wywiadu, aby poznać fakty dotyczące cyberataków.

Przypomnijmy: spięcie na linii Moskwa-Waszyngton wywołała czwartkowa decyzja Obamy o natychmiastowym usunięciu 35 rosyjskich dyplomatów z ambasady Rosji w Waszyngtonie i konsulatu w San Francisco, a także zamknięciu używanych przez rosyjski wywiad obiektów w Maryland i Nowym Jorku oraz nałożeniu sankcji na dziewięć organizacji i osób prywatnych, w tym dwie rosyjskie agencje wywiadu – GRU i FSB.

To odpowiedź USA na ingerencję rosyjskich hakerów w listopadowe wybory prezydenckie w Stanach Zjednoczonych, o którą Biały Dom oskarża Kreml. Celem cyberataków miała być rywalka Donalda Trumpa Hillary Clinton. Maile wykradzione z konta menadżera kampanii Clinton Johna Podesty, które zawierały kłopotliwe dla Partii Demokratycznej informacje, zostały opublikowane podczas kampanii wyborczej na demaskatorskim portalu internetowym Wikileaks.

Decyzja Obamy wywołała na Kremlu burzę. – Odpowiednia reakcja – która będzie oparta na zasadzie wzajemności – bez wątpienia przyniesie znaczący dyskomfort stronie amerykańskiej – mówił po ogłoszeniu decyzji Obamy rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow. Z kolei rosyjski premier Dmitrij Miedwiediew powiedział, że Demokrata kończy swoje rządy „antyrosyjską agonią”, a MSZ Rosji zaapelowało do Władimira Putina o działanie wet za wet i usunięcie z Rosji 31 rosyjskich dyplomatów. Komentatorzy mówili, że byłaby to powtórka zimnej wojny.

Rosyjski przywódca zdecydował się jednak nieodpowiadać pięknym za nadobne. W opublikowanym w piątek oświadczeniu napisał: – Nie będziemy wyrzucać rodzin [dyplomatów] i ich dzieci z miejsc, w których zwykle spędzają Nowy Rok. Co więcej zapraszam dzieci wszystkich amerykańskich dyplomatów przebywających w Rosji na Kreml, na obchody Nowego Roku i świąteczne spotkanie – powiedział Władmir Putin.

Jak podkreślił prezydent Rosji, „nie będzie zniżał się poziomu nieodpowiedzialnej dyplomacji”. Putin podkreślił, że poczeka na objęcie władzy w USA przez następnego prezydenta. – Moje następne kroki będą uzależnione od polityki, którą obierze gabinet prezydenta Donalda Trumpa – ogłosił Putin. Na końcu swojego oświadczenia przywódca Federacji Rosyjskiej życzył szczęśliwego Nowego Roku Barackowi Obamowi i jego rodzinie, a także Donaldowi Trumpowi i „wszystkim Amerykanom”.

Biały Dom nie odpowiedział jeszcze na słowa Władimira Putina. Jednak republikański senator John McCain nazwał ingerencję Rosji w wybory „aktem wojennym”. – Musimy upewnić się, że ktoś za to zapłaci, może wtedy Rosjanie zaprzestaną tego rodzaju ataków, bazując na podstawowych zasadach demokratycznych – mówił McCain i dodał, że możliwe, że na Rosję nałożone zostanie jeszcze więcej sankcji.

Aleksandra Gersz, Fot. Dreamstime.com

- Advertisement -

Podobne

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnio dodane

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520