Donald Trump przekazał swoim sympatykom w Kalifornii prostą receptę na przestępców. Podczas przemówienia dla Republikanów ze Złotego Stanu wezwał do strzelania do sklepowych złodziei. Stwierdził również, że „ten kraj umrze”, jeżeli Joe Biden pozostanie prezydentem.
„Natychmiast zatrzymamy wszystkie grabieże i kradzieże. Bardzo prosto: jeśli obrabujesz sklep, możesz w pełni spodziewać się, że zostaniesz zastrzelony, gdy będziesz z niego wychodził” – powiedział Trump, wywołując aplauz. „Zastrzelony!” – podkreślił, krzycząc do tłumu zwolenników GOP w Kalifornii.
Słowa Trumpa zgadzają się z jego dotychczasową retoryką. Jak pisze The Guardian – były prezydent chciał w ten sposób rozwiązać także problem migracji, tj. poprzez strzelanie do nielegalnych imigrantów, próbujący sforsować granicę USA. Według byłego sekretarza obrony Mark Esper Trump pytał również o możliwość strzelania do demonstrantów z BLM, którzy wywołali zamieszki po śmierci George’a Floyda.
Trump odwiedził Kalifornię podczas swojej kampanii prawyborczej, w czasie której walczy o nominację GOP przed wyborami prezydenckimi w 2024 roku. W samej Kalifornii Trump może zgarnąć 169 delegatów, a nowe przepisy mogą dać Trumpowi, który już jest liderem stawki, dodtkową przewagę. Zgodnie z nowymi zasadami Trump przejąłby każdego z delegatów Kalifornii, gdyby zdobył ponad 50% głosów w prawyborach – wyjaśnia Associated Press.
Red. JŁ
(Źródło: The Guardian, Associated Press)