Przewodzący republikańskim sondażom Donald Trump chwalił się w sobotę na Florydzie swoją mocną pozycją i wyraźną przewagą nad Marco Rubio i Jebem Bushem, dwoma konkurentami ze „Słonecznego Stanu”.
Na wiec kontrowersyjnego miliardera w mieście Sarasota przyszły tysiące osób. Trump stwierdził, że „morduje wszystkich” w sondażach. Rubio, zajmującego trzecie miejsce – za nim i Benem Carsonem, nazwał „słabym” ze względu na stanowisko w sprawie nielegalnych imigrantów. – Prowadzę Florydzie z urzędującym senatorem – zadrwił. Publiczność skandowała „Trump, Trump, Trump!”.
Na temat Busha Trump postanowił się nawet nie wypowiadać, ponieważ stwierdził, że byłemu gubernatorowi brakuje energii. W odniesieniu do jego poparcia dla inicjatywy edukacyjnej Common Core stwierdził: – Common Core wylatuje.
Sympatyków Trumpa było tylu, że dla wielu zabrakło miejsca. Blisko tysiąc osób stało przed budynkiem. Byli też protestujący, którzy krzyczeli „dump Trump”.
Po wiecu 69-latek opuścił Florydę jednym ze swoich prywatnych helikopterów.
(łd)