Tragedia w kościele św. Michała Archanioła w Poznaniu. W środę, 20 stycznia jeden z księży popełnił samobójstwo. Ciało odkryła jedna z parafianek. Chwilę przed śmiercią zmarły ksiądz wyspowiadał się w kościele. Chociaż na co dzień w nim nie służył, to był znany proboszczowi. W przeszłości pracował w tej parafii.
Do tragicznego zdarzenia doszło w środę, 20 stycznia. – To ogromna tragedia. Wszyscy jesteśmy w szoku i zastanawiamy się, dlaczego do tego doszło – mówi ksiądz Eugeniusz Guździoł, proboszcz parafii św. Michała Archanioła przy ul. Stolarskiej w Poznaniu.
I dodaje: – To był bezkonfliktowy i otwarty ksiądz. Był wikariuszem w naszej parafii, a potem poszedł służyć do innej parafii. Nie miałem z nim dużego kontaktu. Zadzwonił do mnie, że chciałbym się wyspowiadać i przyjechał do kościoła. Niedługo po spowiedzi przybiegła parafianka, że w przedsionku powiesił się ksiądz. Każdy z nas zastanawia się, czy można było coś zrobić, żeby tego uniknąć. Podczas spowiedzi nie zapaliła mi się żadna lampka w głowie. Nic na to nie wskazywało.
Zdarzenie potwierdzają także wielkopolscy policjanci. – W środę odebraliśmy zgłoszenie o takim zdarzeniu. Na miejsce udali się policjanci, którzy ustalili, że zdarzenie nie miało charakteru kryminalnego – mówi Iwona Liszczyńska z biura prasowego wielkopolskiej policji.
aip