16.3 C
Chicago
sobota, 27 kwietnia, 2024

Terlecki zapowiada „wojnę” z Brukselą

Popularne

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520

Będziemy musieli wykazać się bardziej stanowczą, asertywną postawą wobec Brukseli – powiedział wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki (PiS). W jego ocenie europejskie rygory dotyczące m.in. energetyki mają na celu nie tyle ochronę środowiska, co „zduszenie” rozwoju Polski.

Wicemarszałek był w niedzielę gościem Polskiego Radia.

 

Odnosząc się do braku akceptacji KE dla polskiego Krajowego Planu Odbudowy, powiedział: „Myślę, że długo wykazywaliśmy tu cierpliwość, staraliśmy się negocjować, dogadać, ustąpić może nawet”. „Ale ten czas się chyba kończy i zanosi się na to, że będziemy musieli wykazać się bardziej stanowczą, bardziej asertywną postawą wobec Brukseli” – dodał.

 

Dopytywany, o co chodzi, wyjaśniał, że w UE obowiązuje zasada jednomyślności. „Jeżeli UE chce nas traktować, jak worek do bicia, pokazywać, że tylko lewicowe i liberalne rządy mają prawo funkcjonować, to my mamy możliwość na pokazania, że nie będzie łatwo” – powiedział.

 

Terlecki podkreślił też, że Polska jest dużym, szybko rozwijającym się krajem, z czym – jak się wyraził – „Bruksela i Berlin nie mogą się pogodzić”. Według niego ku „samobójstwu gospodarczemu” wiedzie droga „drastycznych rygorów” KE dotyczących m.in ochrony środowiska. W jego opinii nie chodzi tu o środowisko, „tylko o zduszenie rozwoju tam, gdzie on jest dla decydentów niewygodny”.

 

KPO ma wspomóc gospodarki europejskie po pandemii. Polska wnioskuje o 23,9 mld euro dostępnych w ramach grantów oraz o 11,5 mld euro z części pożyczkowej. Większość KPO innych krajów została już zaakceptowana, co umożliwiło wypłatę zaliczek; Polski – nie. Sporne w relacji z KE są kwestie reformy wymiaru sprawiedliwości, w tym system dyscyplinarny w sądownictwie. Przewodnicząca KE Ursula von der Leyen postawiła pod koniec października warunek, by w KPO znalazło się zobowiązanie polskiego rządu do likwidacji Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego.

 

W niedzielnym wywiadzie Terlecki ocenił też, że sytuacja na granicy polsko-białoruskiej została w miarę opanowana. Jednak – jak zaznaczył – wiele jeszcze zależeć będzie od tego, czy próby wtargnięcia emigrantów na teren Polski będą kontynuowane i „czy Rosja blefuje, czy też rzeczywiście szykuje się do agresji na Ukrainę”.

 

Polityk PiS przyznał, że sytuacja na granicy nosiła znamiona kryzysu humanitarnego, ponieważ wśród tłumów młodych mężczyzn bywały też – jak powiedział – kobiety i dzieci. „Tam było kilkanaście tysięcy migrantów, zagrożenie było ogromne, dlatego musieliśmy podjąć decyzję, że granica musi być szczelna” – ocenił. Zaznaczył też, że wszystkim, którzy tego potrzebowali, starano się udzielać pomocy. (PAP)

 

autor: Ewa Wesołowska

 

ewes/ ann/

- Advertisement -

Podobne

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnio dodane

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520