Wystarczyła jedna doba, żeby wszystkie akcje, jakie chciała sprzedać Wisła Kraków na platformie crowdfundingowej beesfund, znalazły swoich nabywców. W ten sposób klub z ul. Reymonta zarobił 4 miliony złotych konieczne do poprawy sytuacji finansowej.
Nie ma wątpliwości, że ten dzień przejdzie do historii Wisły, ale też całego futbolu w Polsce. Pierwszy raz jakikolwiek klub zdecydował się spróbować pozyskać środki w taki sposób.
W Wiśle liczono, że niezbędne środki zostaną pozyskane w ciągu dwóch tygodni o emisji akcji. Tymczasem wystarczyły 24 godziny, by wszystkie akcje zniknęły, a pomagający Wiśle prezes firmy Synerise Jarosław Królewski mógł ogłosić to na Twitterze.
Mało tego. W Wiśle zastanawiają się po takim sukcesie, czy nie wyemitować i sprzedać kolejnych akcji. Jarosław Królewski stwierdził, że decyzja zapadnie w ciągu tygodnia.
aip