Teksański inspektor stanowy wystosował list, który rozesłano do pięciu stanowych funduszy emerytalnych i stałego funduszu szkolnego. Wezwał w nim prezesów tych podmiotów o zbycia akcji firm, które bojkotują przemysł gazowy i naftowy – podaje The Dallas Morning News.
Na liście Glenna Hegara – urzędnika stanowego, który spreparował apel do funduszy – znalazły się inwestycje warte kilka miliardów dolarów. Inspektor zwrócił również uwagę na pomniejsze kwoty – np. 30 tys. dolarów wydanych przez fundusze na poczet prowizji maklerskich dla jednej z firm, znajdującej się na czarnej liście.
„Zalecam [wam] zbadanie alternatyw i inwestowanie z nowym partnerem, który nie bojkotuje firm energetycznych” – napisano w liście.
W zeszłym roku agencja Hegara opracowała listę 10 przedsiębiorstw finansowych „bojkotujących” paliwa kopalne, na której znalazły się BlackRock, BNP Paribas, Credit Suisse i UBS Group.
„Bojkotujący [z listy] nie powinni mieć prawa do korzystania z aktywów zainwestowanych dla przyszłości Teksańczyków, jednocześnie podkopując ekonomiczną przyszłość naszego stanu” – napisał Hegar.
Dwa lata temu ustawodawcy z Teksasu uchwalili pakiet ustaw mających na celu ukaranie firm finansowych za ich politykę społeczną, środowiskową i korporacyjną, znaną jako ESG, czyli zrównoważony rozwój. Stwierdzili, że polityka ESG odstrasza inwestorów od paliw kopalnych, co zagraża strategicznemu sektorowi naftowo-gazowemu Teksasu, a także dyskryminuje [pod względem finansowania] przemysł zbrojeniowy.
Red. JŁ