Według Texas Health and Human Services Commission, do kwietnia w Teksasie odnotowano ponad 19 000 aborcji. Jedna z klinik aborcyjnych podała, że w ciągu 10 dni od wejścia w życie nowego prawa aborcyjnego w Teksasie, do zabiegu aborcji zgłosiły się jedynie 63 pacjentki. Ta sama klinika, wcześniej przeprowadzała 25 takich zabiegów – dziennie.
W Teksasie trwa teraz prawdziwa migracja kobiet, które wyjeżdżają do innych stanów, aby poddać się zabiegowi aborcji. Jedna kobieta jechała ponad 1000 mil – do Kolorado – aby tam dokonać usunięcia ciąży. Inne kobiety udają się w 4-godzinną podróż do Nowego Meksyku.
Jedna z sieci klinik w Teksasie, która przeprowadziła ponad 9 000 aborcji w 2020 r., powiedziała, że jak dotąd odrzuciła więcej niż 100 pacjentów. Teraz ograniczają się do kilku zabiegów dziennie.
Nowe prawo zabrania abortowania dziecka po wykryciu bicia jego serca – czyli po około 4-5 tygodniach ciąży. Od 1 września, każdy ma prawo pozwać osobę, która pomaga kobiecie w dokonaniu aborcji na terenie Teksasu. Tyczy się to zarówno podmiotów, takich jak kliniki aborcyjne lub nawet osób, które transportują pacjentkę.
Red. JŁ