Kończący się rok był w Kalifornii wyjątkowo niespokojny pod względem pożarów lasów. Potwierdzają to opublikowane we wtorek statystyki, według których w sumie płomienie zajęły ponad milion akrów.
Dane udostępnił Departament Leśnictwa i Ochrony Przeciwpożarowej. Obejmują one zarówno tereny znajdujące się pod stanową, jak i federalną ochroną. Łącznie daje to pożary na obszarze większym niż powierzchnia stanu Rhode Island.
W statystykach nie uwzględniono pożarów z tego tygodnia, w wyniku których doszło do ewakuacji kilkuset gospodarstw domowych. W związku z nimi gubernator Jerry Brown ogłosił już stan alarmowy dla hrabstwa Ventura. Podkreślił, że podsycane przez silne wiatry pożary są bardzo niebezpieczne, a mieszkańcy muszą być w każdej chwili gotowi do ewakuacji.
Ken Pimlott, szef stanowej straży pożarnej, powiedział prawodawcom, że do coraz częstszych i coraz większych pożarów przyczyniają się zmiany klimatyczne.
(hm)