Sztab prezydenta elekta Donalda Trumpa zaprotestował przeciwko ponownemu liczeniu głosów w stanie Michigan. Plan nazwał „bezprawnym i obelżywym”.
Propozycja powtórnego liczenia wypłynęła od Jill Stein, kandydatki Partii Zielonych. Według kampanii Trumpa do liczenia nie powinno dochodzić „tylko dlatego, że kandydatka, która otrzymała 1% głosów, jest niezadowolona z wyniku wyborów”.
W Michigan głosowało podczas listopadowych wyborów blisko 4,8 miliona osób. Trump wygrał z Hillary Clinton różnicą 10,704 głosów.
Decyzja co do powtórnego liczenia w Michigan ma zapaść w piątek. Jeśli będzie zgoda, proces rozpocznie się prawdopodobnie w przyszłym tygodniu.
(dr)