Podziały w Unii Europejskiej w sprawie migracji utrzymują się. Jest klincz, jeśli chodzi o prace nad nowym prawem azylowym. Tak wynika z relacji unijnych dyplomatów, którzy przysłuchiwali się dyskusji o migracji na szczycie w Brukseli. Propozycja Austriaków dotycząca obowiązkowej solidarności, która dla Polski byłaby do zaakceptowania, nie uzyskała poparcia większości krajów.
Austriacy zaproponowali, by w przypadku kryzysu migracyjnego, unijne kraje informowały w jaki sposób zamierzają okazać solidarność wybierając z listy – albo przyjmowanie uchodźców albo transfery finansowe, pomoc rozwojową lub wzmocnienie ochrony zewnętrznych granic Unii. Jednak wiele krajów wyrażało wątpliwości i przekonywało, że nie może być tak, iż jakiś kraj w ogóle nie przyjmie żadnego uchodźcy.
Dyskusja na szczycie potwierdziła, że są kraje, które wciąż nie pogodziły się z odejściem od obowiązkowego przyjmowania uchodźców. To przede wszystkim państwa na południu Europy, wystawione na presję migracyjną oraz Niemcy. Z relacji unijnych dyplomatów wynika, że kanclerz Angela Merkel powiedziała europejskim przywódcom, iż nie może w obecnej sytuacji politycznej zgodzić się na odejście od obowiązkowych limitów przyjmowanych uchodźców. Na czerwcowym szczycie europejscy przywódcy uznali, że powinna być to dobrowolna decyzja.
IAR/B.Płomecka&K.Surówka/Bruksela/mcm/mt