Strażacy blisko 6600 razy interweniowali z powodu nawałnic, które przetoczyły się przez Polskę. W wyniku wczorajszych nawałnic zginęła jedna osoba, a kolejnych 18 osób, w tym 5 strażaków, zostało rannych. Ostrzeżenia przed nimi – pierwszego i drugiego stopnia – obowiązywały na terenie całego kraju.
Rzecznik Państwowej Straży Pożarnej, starszy brygadier Paweł Frątczak, powiedział IAR, że najwięcej interwencji zanotowano na zachodzie kraju.
„Najwięcej interwencji odnotowali strażacy w województwie wielopolskim, w którym wyjeżdżali ponad 1000 razy. Również dużo interwencji odnotowano w województwach łódzkim i mazowieckim. Silna wichura uszkodziła dachy na prawie 400 budynkach, w tym na 250 budynkach mieszkalnych” – opisał rzecznik.
Paweł Frątczak wyjaśnił, że najwięcej interwencji związanych było z zabezpieczaniem uszkodzonych dachów oraz z udrożnianiem dróg.
„Działania straży pożarnej polegały przede wszystkim na usuwaniu tysięcy połamanych i powalonych drzew, które tarasowały wiele ulic, dróg, a także szlaków kolejowych. Strażacy zabezpieczali foliami i plandekami uszkodzone dachy na budynkach mieszkalnych i gospodarczych. Działania straży pożarnej polegały również na wypompowywaniu wody z piwnic zalanych budynków oraz ulic” – wymienił Paweł Frątczak.
Wczoraj wieczorem, według danych RCB, bez prądu pozostawało 125 tysięcy gospodarstw domowych.
Do śmiertelnego wypadku doszło w powiecie niżańskim, w województwie podkarpackim. Na przejeżdżające auto osobowe spadło drzewo, kierowcy nie udało się uratować, zginął na miejscu. Dwie osoby ranne zabrano do szpitala.
Informacyjna Agencja Radiowa/IAR/wczesn./Wj/mt