Suspendowany ksiądz Piotr Natanek (nie może odprawiać mszy świętej, nauczać, prawić kazań ani pobierać dochodów) w sobotni wieczór (12.12.2020) urządził dla swoich wyznawców imprezę plenerową na polu w pobliżu swojej siedziby w Grzechyni (powiat suski). Powodem było świętowanie 60. rocznicy jego urodzin. Uczestnicy imprezy obawiają się interwencji policji i ewentualnych mandatów za nieprzestrzeganie obostrzeń związanych z pandemią koronawirusa. – Nic nikomu nie mówić, nie dopowiadać, ktoś zadaje pytania, nie dopowiadać – instruował ich Natanek.
Urodzinowe przyjęcie rozpoczęło się po nabożeństwie, które miało miejsce w sobotę (12.12.2020) o godz. 18. w jego Pustelni Niepokalanów w Grzechyni, niewielkiej wiosce pod Makowem Podhalańskim (pow. suski). Dla swoich wiernych i, jak zaznaczył: przyjaciół, jubilat przygotował imprezę plenerową. Na polu w pobliżu jego siedziby przygotowano ognisko i fajerwerki.
– Mamy gorące kiełbaski, pieczone skrzydełka, prosiak, będzie picie. Jest namiot, żeby się przygrzać. Samochody można zostawiać na trawie obok. Po nabożeństwie gromadzimy się przy bramie – ogłosił były ksiądz podczas, transmitowanego w internecie, nabożeństwa, które odprawił w sobotę. Natanek wcześniej chwalił się też prezentami:
– W sobotę w trakcie wieczernika „błysnę sobie” w tym ornacie (…) nie ukrywam, że mam coś z kobiety, uwielbiam ciuchy ołtarzowe – powiedział podczas spotkania ze swoimi wyznawcami. Trudno ustalić ilu zebrało się ich w sobotę na nabożeństwach i urodzinowej imprezie. Wstęp na nią jest zamknięty dla osób postronnych. Z transmisji w internecie można było wynioskować, że świętować urodziny Natanka będzie nie więcej niż kilkadziesiąt osób.
– Nie wyobrażam sobie, żeby was przyjechało 20-tu. Do tych bojaźliwych apeluję, by nie lękali się: ani koronawirusa, ani policji czy obcych stojących u bram pustelni – powiedział dzień wcześniej. Uczestnicy imprezy obawiają sie interwencji policji i ewentualnych mandatów za nieprzestrzeganie obostrzeń związanych z pandemią koronawirusa. – Nic nikomu nie mówić, nie dopowiadać, ktoś zadaje pytania, nie dopowiadać – instruował ich Natanek. – Przez wasze gadulstwo ja jestem atakowany. To jest robota diabła, co on potrafi kręcić między nami. to już jest czas wojny, ta małpa demon, jest perfekcyjnie przebiegły. Nikt nie ponosi winy za zakażenie koronawirusem, a nawet śmierć – dodał.
Piotr Maria Natanek urodził się 11 grudnia w Makowie Podhalańskim. Po ukończeniu Wyższego Seminarium Duchownego Archidiecezji Krakowskiej, święcenia kapłańskie przyjął 19 maja 1985 r. Rok później został wykładowcą na Papieskiej Akademii Teologicznej w Krakowie, na której uzyskał stopień doktora. Kiedy skończył stawiać pustelnię, zaczął się radykalizować.
Na uczelni mówił o masonach kryjących się pod biskupią purpurą. Podobnych „grzechów” miał więcej, toteż 20 lipca 2011 r. metropolita krakowski, kard. Stanisław Dziwisz, nałożył na ks. Natanka karę suspensy, która zawiesza go w sprawowaniu funkcji kapłańskich i władzy rządzenia. To wynik nieposłuszeństwa ks. Natanka wobec biskupa, uporczywego niestosowania się do upomnień, a także głoszenia poglądów niezgodnych z nauką Kościoła. Wykluczony przez hierarchów powrócił jako „rycerz Chrystusa Króla”. Znakiem rozpoznawczym jego wyznawców są charakterystyczne, czerwone, szaty.
aip