Student politologii Alexandre Bissonnette jest jedynym podejrzanym o przeprowadzenie zamachu na meczet w kanadyjskim mieście Quebec. Mężczyzna usłyszał już zarzuty – zabójstwo z premedytacją. W ataku zginęło sześć osób, osiem zostało rannych.
Służby mają w swoich rękach sprawcę krwawego zamachu – podaje agencja Reutersa. 27-letni Alexandre Bissonnette sam zadzwonił na policję i przyznał się do przeprowadzenia ataku. Oskarżono go o sześciokrotne zabójstwo z premedytacją i postawiono pięć zarzutów usiłowania zabójstwa.
Amerykańscy agenci bezpieczeństwa są zdania, że napastnikiem kierowała nienawiść do muzułmanów.Wcześniej informowano, że zatrzymano dwóch podejrzanych. Okazuje się jednak, że drugim mężczyzną, o którym pisały media był świadek zdarzenia – student o marokańskich korzeniach Mohmed Khadir.
Do ataku doszło w niedzielę wieczorem, ok. godz. 19.15 czasu lokalnego podczas modlitwy. Jak poinformował jeden ze świadków w rozmowie z Radio Canada, do budynku, w którym przebywało ok. 40 osób, wkroczył napastnik, po czym zaczął strzelać.
Zginęło sześć osób, osiem w różnych stanie przewieziono do pobliskich szpitali. – Ofiary śmiertelne były w wieku od 35 do około 70 lat – poinformowała rzeczniczka lokalnej policji. Policja i media kanadyjskie podały, że wśród nich znajdował się rzeźnik, profesor uniwersytecki, farmaceuta i księgowy. Zginęło również dwóch obywateli Gwinei.
Sylwia Arlak AIP/fot.twitter