W czwartek wieczorem w San Diego podczas rutynowego zatrzymania pojazdu doszło do strzelaniny w wyniku której zmarł jeden policjant. Drugi został poważnie ranny i przewieziony do szpitala. Władzom udało się aresztować jednego podejrzanego, ale nadal poszukują innych, którzy mogli mieć udział w strzelaninie.
Obaj oficerowie policji należeli do oddziału zajmującego się zwalczaniem gangów. Szef Policji w San Diego powiedział, że zabity policjant, ojciec dwójki dzieci, zmarł w piątek rano w wyniku wielu odniesionych ran postrzałowych. Drugi policjant przeszedł operację i jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
Około 23.00 w obaj policjanci rutynowo zatrzymali samochód. Nagle w ich kierunku padły strzały. Po wezwaniu posiłków jeden z krytycznie postrzlonych policjantów został przewieziony do szpitala. Jeden z napastników również został postrzelony i przewieziony na stół operacyjny. Jego stan jest nieznany.
Mieszkańcom San Diego kazano pozostać w swoich domach przez całą noc. Policja, wraz z innymi oddziałami odpowiedzialnymi za bezpieczeństwo w mieście przeczesywała wąwozy, place, ulice i aleje w poszukiwaniu reszty napastników. Nad miastem krążył helikopter.
– Przemoc wobec kobiet i mężczyzn, którzy noszą odznaki jest przemocą wobec nasz wszystkich – powiedział burmistrz San Diego Kevin Faulconer. – Proszę wszystkich mieszkańców San Diego i wszystkich ludzi w całym kraju, aby połączyli siły w celu wsparcia naszych funkcjonariuszy, kórzy chronią naszej społeczności. Oni nas potrzebują – dodał.
Krzysztof Nowicki (AIP), Fot. John Gastaldo