Na dwóch berlińskich lotniskach odwołano niemal wszystkie loty. Powodem jest strajk personelu naziemnego, który domaga się podwyżki stawki godzinowej z 11 do 12 euro.
Firma zarządzająca dwoma portami lotniczymi w stolicy Niemiec poinformowała, że na lotnisku Tegel odwołano 455 lotów, a na Schonefeld – 204. Strajk ma potrwać 25 godzin.
Przywódca strajku ze związku zawodowego Verdi powiedział, że związkowcy są gotowi do podjęcia rozmów w każdej chwili.
Protest powoduje ogromne utrudnienia w stolicy Niemiec. Trwają tam jedne z największych targów turystycznych ITB, które corocznie gromadzą ponad 100 tysięcy zwiedzających. Część uczestników targów, z racji na zapowiadany strajk, wyjechała wcześniej, zaś inni zdecydowali się wykorzystać lotniska w Hamburgu czy Dreźnie.
Lotniska, na których trwa strajk obsługują takie linie lotnicze jak Air Berlin, Easy Jet, Lufthansa oraz Ryanair, wykonując około 500 lotów dziennie. Przedstawiciel Air Berlin powiedział, że przewoźnik anulował 202 połączeń. Obsługiwane są nadal jedynie połączenia długodystansowe, a także loty z i do Duesseldorfu. Irlandzki przewoźnik Ryanair podał zaś informację, że wstrzymał 77 lotów z i do Berlina. Natomiast Lufthansa odwołała 68 połączeń między Berlinem, Frankfurtem i Monachium.
Pasażerom, którzy wcześniej zakupili bilety, firmy proponują zwrot kosztów, przełożenie lotu na inny dzień, wylot z innego lotniska bądź transport koleją. Przedstawiciele linii lotniczych apelują do pasażerów, aby sprawdzali status swojego lotu zanim wyjadą na lotnisko.
Zgodnie z zapowiedzią rzecznika prasowego Lufthansy, lotniska powinny zacząć normalnie funkcjonować od soboty.
IAR/Reuter, Fot. Dreamstime.com