Władze Los Angeles wezwały gubernatora Kalifornii Jerry’ego Browna, aby ogłosił stan wyjątkowy w całym stanie w związku z problemem bezdomności.
Szacuje się, że w samym LA żyje około 28 tysięcy bezdomnych, a w Kalifornii łącznie 115 tysięcy. Brown już na początku lata mówił, że nie planuje ogłaszać stanu wyjątkowego, ale mimo to radni z „Miasta Aniołów” nalegają. – Potrzebujemy prawdziwych rozwiązań jednego z największych problemów, z jakimi borykają się mieszkańcy Los Angeles – powiedział radny Marqueece Harris-Dawson.
Gdyby Brown wprowadził stan wyjątkowy, na walkę z problemem zostałoby uruchomionych więcej pieniędzy. Eric Garcetti, burmistrz LA, podkreśla, że uporanie się z bezdomnością to jeden z jego priorytetów. W budżecie miejskim przeznaczono na to 138 milionów dolarów, a podczas listopadowych wyborów mieszkańcy zdecydują, czy wydać dodatkowo olbrzymią sumę 1,2 miliarda dolarów.
(hm)