20 C
Chicago
środa, 7 maja, 2025

Sprzedawanie polskich wiz na indyjskich ulicach to wymysł? Były ambasador przed komisją śledczą ds. afery wizowej nie pozostawia złudzeń

Popularne

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520

System wydawania wiz uniemożliwia sprzedawanie ich na rynkach, straganach, ulicach – powiedział we wtorek przed komisją śledczą ds. afery wizowej b. ambasador RP w Indiach Adam Burakowski. Dodał, że jeżeli ktoś sprzedawałby coś jako polską wizę, to byłoby to fałszerstwo.

We wtorek przed komisją śledczą stanął były ambasador RP w Indiach, a obecnie ambasador RP w Republice Południowej Afryki Adam Burakowski.

Burakowski pytany, jakie podmioty z Polski zwracały się do niego o pomoc w pozyskaniu pracowników z Indii przyznał, że były to „rozmaite firmy” zgłaszające się do niego najczęściej drogą mailową. On jednak – jak powiedział – odsyłał je do wydziału konsularnego „właściwie bez żadnego komentarza, bo to nie jest sprawa dla ambasadora”. Dodał, że nie były to „żadne strategiczne projekty”.
W kwestii kontroli w punktach przyjmowania wniosków wizowych b. ambasador zaznaczył, że to konsulowie je prowadzili. „Wyniki merytoryczne tych kontroli do mnie nie docierały – ja podpisałem delegację, więc wiem, że konsulowie jeździli po tych punktach” – wyjaśnił. Zapewnił, że gdyby pojawiły się „duże i rażące” nieprawidłowości dotarłyby do niego, a „drobnymi rzeczami” zajmowali się konsulowie.
Świadek został zapytany, czy podczas pełnienia funkcji ambasadora słyszał o „szczególnym pośrednictwie”, które nielegalnie świadczył Edward Kobos, współpracownik b. wiceszefa MSZ Piotra Wawrzyka. Przyznał, że otrzymał taką informację telefonicznie od konsula generalnego Mumbaju pod koniec listopada. „Nie powinienem mówić o tym na posiedzeniu jawnym, ale zrobiłem coś z tą informacją” – przyznał.
Dodał, że na posiedzeniu jawnym nie może udzielić odpowiedzi na pytanie, czy w trakcie jego pracy w Indiach miał kontakt z polskimi służbami specjalnymi w zakresie wydawania wiz.
Zapewnił także, że jego ocena pracy konsulów jest bardzo dobra. „Uważam, że podejmowali dobre decyzje wizowe. Nie ma niczego co by mnie od tej oceny odwiodło” – stwierdził Burakowski.
Pytany, czy projekt rozporządzenia MSZ z czerwca 2023 r., upraszczającego procedury wjazdu do Polski ok. 400 tys. pracownikom tymczasowym z 20 krajów był z nim konsultowany odpowiedział, że nie.
B. ambasador podzielił również opinie mówiące o tym, że system wydawania wiz uniemożliwia sprzedawanie ich „na rynkach, straganach, ulicach”. „Wiza składa się z naklejki wizowej oraz adnotacji w systemie. Jeżeli ktoś mógłby sprzedawać coś jako polską wizę, to byłoby to fałszerstwo” – powiedział i zapewnił, że konsulowie z Mumbaju nie sprzedawali wiz.
Komisja śledcza ds. afery wizowej bada nadużycia, zaniedbania i zaniechania w zakresie legalizacji pobytu cudzoziemców na terytorium Polski, a także ma ustalić liczbę i tożsamość osób, które nielegalnie przekroczyły granicę RP, lub wobec których zalegalizowano pobyt w wyniku nadużyć. Komisja ma też ocenić umowy pośrednictwa wizowego. Chodzi o okres od 12 listopada 2019 r. do 20 listopada 2023 r. (PAP)
Autorki: Delfina Al Shehabi, Karolina Mózgowiec

 

del/ kmz/ mrr/

Podobne

1 KOMENTARZ

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnio dodane

👇 P O L E C A M Y 👇

Koniecznie zobacz nowy Polonijny Portal Społecznościowy "Polish Network v2,0"